środa, 9 lipca 2014

Projekt denko nr 4

Oto kolejnych parę opakowań. Chcę się ich już pozbyć, bo zajmują za dużo miejsca. Zapraszam :)



Od lewej:

Płyn do higieny intymnej Facelle (wersja Sensitive i Fresh):
Te produkty się u mnie sprawdzają. Nie podrażniają, delikatnie myją i odświeżają. Wersja Fresh różni się tylko jednym ostatnim składnikiem: (CI 42051 - Pochodzenia chemicznego. Niebiesko-fioletowy barwnik stosowany głównie w przemyśle kosmetycznym. U osób wrażliwych może wywołać alergie). Na razie nie szukam zamiennika, chyba, że wy możecie mi coś polecić. 
PONOWNY ZAKUP: TAK

Odmładzające mleczko do ciała Bielenda: Na szczęście już je wykończyłam. Parabeny, parafina i inne świństwa do mnie nie przemawiają. Jedyny plus to to, że szybko się wchłaniał.
PONOWNY ZAKUP: NIE


Żel do mycia ciała Babydream: Bardzo przyjemny produkt. Świetnie mył, a skóra po nim nie była wysuszona. Butla 500 ml starczyła na bardzo długo. Zapach identyczny jak szampon (jednak pod koniec opakowania już  miałam go troszeczkę dość) a składy też są bardzo do siebie zbliżone. 
PONOWNY ZAKUP: RACZEJ TAK




Od lewej: 

Tonik hibiskusowy Sylveco: U mnie się niestety nie sprawdził, bo na czole pojawiły się dziwne krostki. Za to mamie przypadł do gustu. Fajnie odświeżał i niwelował uczucie ściągniętej skóry. 
PONOWNY ZAKUP: NIE


Krem do twarzy Esencja młodości Bielenda: Krem niczym mnie nie zachwycił. Nawilżał i nic więcej. Aplikacja była przyjemna skóra nawilżona, nie uczulił, nie zapychał... 
PONOWNY ZAKUP: NIE

Krem pod oczy Korana: Delikatnie nawilżał i nic poza tym. Pojemność 30 ml to dla mnie zdecydowanie za dużo jak na krem pod oczy.
PONOWNY ZAKUP: NIE



Od lewej:

Colour Alike nr 13 Vanilla shake: Kolor idealny na co dzień (do szkoły czy do pracy). Długo się utrzymywał na moich paznokciach.
PONOWNY ZAKUP: RACZEJ NIE (za dużo mam lakierów w podobnym odcieniu)

Diamentowa siła Wibo: Jest to odżywka, której zadaniem 
jest utwardzenie i wzmocnienie płytki paznokcia. To moja już druga buteleczka. Błyskawicznie wysycha i chroni paznokieć przed zabarwieniem ciemnymi kolorami. 
PONOWNY ZAKUP: TAK

Gel Like nr 9 (seria blogerek) Wibo: Ładny kolor, ale lakier nie utrzymywał się długo. Nie dałam rady zużyć do końca, bo zrobił się strasznie gumowaty.
PONOWNY ZAKUP: NIE

Odżywcze serum do paznokci 7 w 1 L'Oreal: To była masakra. Po niej paznokcie zaczęły mi się rozdwajać. L'Oreal testuje na zwierzętach. Nie mam nic więcej do dodania.
PONOWNY ZAKUP: NIE

Krem do rąk z rumiankiem Balea: Był to prezent do zakupów. Krem delikatnie nawilżał i tyle :)
PONOWNY ZAKUP: NIE

Na koniec mój mały pomocnik - Tofik :)


A Niunia miała małego focha, bo nawet do zdjęć nie chciała pozować :)







4 komentarze:

  1. hahaha przypomniał mi się kabaret ani mru mru z tofikiem:P a ten słodki jest:D
    całkiem spore zużycia i rozumiem, jak szybko chcesz wykończyć tradycyjne kosmetyki, zwłaszcza te z ogromem brzydactw;)
    babydream bardzo lubię, a z sylveko mam żel rumiankowy, ale jakoś nie pieję z zachwytu;)

    pozdrawiam ciepło
    :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze trochę mi ich zostało, ale małymi kroczkami zbliżam się do końca :) Ten żel z Sylveco już kończę i mam takie odczucia co Ty. Jakoś nic szczególnego.

      Usuń
    2. heh, no naprawdę nic... za to czarne mydło arganowe zrobiło na mnie nie lada wrażenie:)

      Usuń
    3. Czarnego mydła jeszcze nie próbowałam :)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Na każde pytanie odpowiem pod postem.